|
|
|
|
|
|
|
www.riddle.bee.pl
gra RPG, Harry Pottr, Siostry Riddle, Voldemort, Slytherin, Ślizgoni,
|
|
|
Obecny czas to Sob 7:45, 21 Gru 2024
|
Autor |
Wiadomość |
Rachia
Uczeń Magiczny
Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 18:52, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm, z tą dziewicą to wiesz.. sądze ze Angelique ma to już za sobą i smokowi też bym się raczej nie dała.. chyba he he no ale niech Ci będzie Tygrysie
*************************************************************
-Tak sobie pomyślałam- zaczęłam i się zarumieniłam- że mogłbyś mi potowarzyszyć na tej..e.. jakże miłej trawce...
-Jezuuuuuuu, rumienię się jak jakaś 10-letnia dziewczynka-pomyślałam z rozpaczą- czego on tak na mnie działa...? Putain! Mam nadzieję, że mi nie czyta w myślach!
Popatrzyłam się na S.J.'a, na szczęście był jeszcze skołowany.
-No dobra, tobie kotku nigdy nic nie odmówię.
-Świetnie!- ucieszyłam się- ten dzień nie będzie nudny skoro jesteś...przy mnie
-Zawsze i wszędzie- zawołał zachwycony, nawet troche za głośno bo kilku pierwszoroczniaków zaczęło się przysłuchiwać-ej! słuchy przy sobie małe padalce! Muffiato!
-Bardzo dobrze sobie z nimi poradziłeś- mruknęłam ^^- powinny się nauczyć szacunku dla starszych
-Jak wpadniesz kiedyś do mnie..hmm- zamyślił się- jakoś wieczorkiem, to nauczę Cię jeszcze kilku takich sztuczek
-Okik no ale sciągnęłam cię tutaj tak brutalnie... masz ochotę na kurczaka?
-Jasne kotku
Mruknełam parę zaklęć i teraz siedzieliśmy na bardzo fajnym kocyku w kratkę (oryginalny Burberry) podgryzając udka z KFC (nie chciało mi się wysilać), na szczęście zniknęłam te papierowe kubki i mięsko leżało w pięknych, srebrnych misach . S.J. wział jedno do ręki.
-Wow, to chyba robota goblinów... co najmniej ze średniowiecza.
Zakrztusiłam się.
-Fooooooooooooooo!?-zawyłam i zdołałam przełknąć to co teraz gryzłam- PUTAIN!
W tym momencie na łysinkę zdziwionego moją reakcję S.J.'a upadła teleportowana sowa z wyjcem w dziobie.
-To chyba do Ciebie...-podał mi czerwoną kopertę, która już zaczynała dymić.
-JAK MOGŁAŚ ZNOWU TO ZROBIĆ!!!!!!!??????-moja ciotka nie bawiła się w zbędne uprzejmości jak większość osób z rodu Malfoy'ów-ZAMORDUJĘ CIĘ JAK WRÓCISZ DO DOMU!!! OBEDRE ZE SKÓRY, POĆWIARTUJĘ, UDUSZĘ, SPALĘ ŻYWCEM...
Trochę to trwało zanim ciotka skończyła. S.J. był w lekkim szoku, ja przyzwyczajona do takich reakcji nic sobie z gróźb nie robiłam bo by musiała mnie zabić 1678 raz. Na szczęście osoby postronne nic nie słyszały. Mam dług wdzięczności wobec mojego łysolka ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
prof. Snaper
Uczeń Magiczny
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 12:07, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Oszołomiony wrzeszczącym wyjcem wpatrywałem się z nieco dziwną miną w piękną Angelique...
- Au.. moje uszy...
- Wyyybaaacz ! - przeprosiła słodko.
- Kto to przysłał ?
- Moja ciotka... ostatnio weszły jej w nawyk takie grypsy... Ale nie przejmuj się tym - podparła ręką podbródek i wpatrywała się w moje piękne oczy ukryte za nieprzepuszczalnymi światła ciemnymi okularami (tym razem firmówki). Tak naprawdę nikt od bardzo dawna nie widział koloru moich oczu... Noszę okulary od dziecka, bo za każdym razem jak jakaś dziewczyna zobaczyła to, co teraz jest pod nimi, rzucała mi się na szyję... Na początku mi to nie przeszkadzało, ale później zrobiło się irytujące... Np. gdy obok przechodziła chmara dziewczyn, to zaczynały się bić, która ma sie na mnie rzucić pierwsza... Wkońcu postanowiły, ze zrobią to wszystkie naraz... Nie było miło... A co dopiero byłoby tu w Hogwarcie, gdzie lachony chodzą stadami !!
No ale... Dla Angelique moge zrobić wyjątek... Niech sobie popatrzy...
Powoli zdjąłem ciemne bryle... Początkowo troszkę mnie ośclepiło, choć było już ciemnawo... Ale nie widziałem jasności parę dobrych lat...
Widocznie zaimponowało to pani Racine... Wpatrywała się we mnie teraz z otwartymi ustami, nie kryjąc podziwu... Nieskazitelny błękit otoczony jaskrawą zielenią świetnie komponował się z przejrzyście białą i lśniącą tkanką gałki ocznej... Angelique wydawała się być zahipnotyzowana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:23, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
a nioo tak.. znalazlam sobie jakis fotel..
brrr... jakos tak dziwnie sie robi..
-JAK MOGŁAŚ ZNOWU TO ZROBIĆ!!!!!!!??????ZAMORDUJĘ CIĘ JAK WRÓCISZ DO DOMU!!! OBEDRE ZE SKÓRY, POĆWIARTUJĘ, UDUSZĘ, SPALĘ ŻYWCEM... - usłyszalam gdzies
Uszy az mi napuchnely? Jakas kłótnia małżenska??? hymm.. musze to sprawdzic
poszlam za niewyraznymi krzykami.. z wkoncu zobaczylam, ta nasza seksowna nauczycielke od "PDŻ" i tego zwariowanego nauczyciela od PO
nic tu po mnie.. pomyslalam
- AAAAAAAAAAAA! - krzknelam.. lysy nauczyciel zdjał okulary!!! Gdzie moj aparat? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dark side of world
|
Wysłany: Nie 20:27, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Znowu jestem w grze:) ponieważ długo mnie nie było i dużo mnie ominęło i nie chce mi się czytać więc:
-----------------------------------------------------------------------------------------
W czasie kiedy mnie nie było z wami byłam ta jakiejś imprezie w jakimś zamku w środku zakazanego lasu jacyś mili panowie mnie zaprosili przedstawiając się jako Death Eaterzy i nazywjąc mnie Czarną Panienką. Tak więc obudziłam sie w jakimś rowie.
-%) jo! Wygrzebałam się z rowu. -Where am I? Fuck nie ten język jeszcze raz... Kto że ja? Cholera-zaklęłam po rosyjsku - Gdzie ja jestem? Kim ja jestem? Aaaa Amy... spojżałam na swoje odbicie w sadzawce (znowu rozdwojenie jaźni mi sie odezwało)
-Przesadziłaś złotko
-nie moja wina że mam taką słabą głowę
-no niby nie... strasznie wyglądasz
-ty też nie najlepiej...
Westchnęłyśmy...
Przeszłam parę kroków i ZONK!!! Ogrodzenie z drutu kolczastego pod napięciem a za nim autostrada?! o żesz. Szybko pobiegłam w przeciwnym kierunku. Po pólgodzinie biegu wybiegłam z Zakazanego lasu?!
-hę? i kto by pomyślał... szkoła ogrodzona jak zakład dla recydywilistów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 21:06, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
MAmy jeszcze niedziele czy juz poniedzialek?
------------------------------------------------------------------------------------
Hmmm? "JAK MOGLAS (...) POCWIARTUJE (...) SPALE ZYWCEM!"... Niewyrazne krzyki dobiegaja do mnie z bloni zamku...Ktos dostal tego, no, wyjca?
Cholierka, tak sie przyjemnie drzemalo, a ci musza sie drzec...Nic, pojde sie przejde (=])...
Szybka toaleta (trza dbac o wyglad), i gotowy do wyjscia wygramolilem sie przez wielkie okno w pokoju wspolnym...nie chcialo mi sie isc przez pol szkoly do drzwi.
O cholera, ostatnio jak widzialem to okno z zewnatrz bylo na parterze, dlaczego teraz znajduje sie gdzies cholernie wysoko w powietrzu? I do tego spadam??
Oooo, jak milo ze strony jeziora, ze znalazlo sie na mojej drodze...CHLUP!...Jak milo ze strony wody ze sie tak ladnie rozbryzgla...
Szybko wygramolilem sie na brzeg, i jak pies otrzasnalem z nadmiaru wilgoci...I spojrzalem na kompletnie zamoczonych Snaper'a i Angel...
-Ojej, przepraszam sorstwo=]
Hmmm, Snaper ma jakies smieszne oczy...ale Angel...
Angel naprawde seksownie wyglada w tym stroju, szczegolnie mokrym, oblepionym na jej boskim ciele...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 21:58, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
mamy juz poniedzialek 6 wiesnia
...............................................................................................
nio tak juz jutro
musze zwiewac bo wlepia mi szlaban, zobaczylam w oddali Amelie..
za jakims plotem pod prad???
i jeszce cala sie chwileje...
POdeszlam do niej, rozwalilam rozdzka plot i zlapalam za reke
- idziemy zlotko..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Rachia
Uczeń Magiczny
Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 9:10, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Serio poniedziałek? Myślałam że jeszcze niedziela....
*************************************************************
Powoli wyplułam wodę która dostała mi się tam przez skoki akrobacyjne Paula.
-Paul! Wypierdku mamuta!- machnęłam różdżką i ubranie błyskawicznie mi wyschło- nie mówiła Ci McGonagall, że nie wolno skakać z okien?
-Chyba umknęło to mojej uwadze..- jak zwykle zgiał się w ukłonie, a że zrobił to w wodzie na chwilkę pod nią zniknął- bulp... to się więcej nie powtórzy pani profesor
Jęknęłam. Te jego cholerne uśmiechy mnie rozbrajają tak że nie dam mu szlabanu...
-Zmykaj stąd-machnęłam ręką...i Paul zniknał- Putain! Nie wiem gdzie go wysłałam!!
Zaczęłam się zastanawiać gdzie zniknęłam Paula gdy usłyszałam trzaski dochodzące z aparatu fotograficznego Pyśki. Zanim do niej wstałam zwiała szczęśliwa, że nie zarobiła kolejnego szlabanu. To mi przypomniało, że siedziałam z kimś na kocyku.
-Sorki za chwilowy brak uwagi Tygrysie- mruknęłam ^^- aaaaa, miałam Ci powiedzieć... wiesz że masz heterochromię?
-He....co?
-Heterochromię! Innymi słowy jedno oko masz niebeskie a drugie zielone- powiedziałam słodko i wyczarowałam lusterko- masz, sam sprawdź...
-AAAAAAAAAAAAAAAAAA! To N-I-E-M-O-Ż-L-I-W-E!- trochę nim to wstrząsnęło bo darł się na całe błonia- gdzie moje piękne oczęta!?
-Hmm... może przechodziłeś koło klasy transmutacji, albo ktoś dla jaj Cię zmienił- z trudem powstrzymywałam śmiech z powodu niezbyt inteligentnej miny S.J.'a.- Może założ na razie te okularki, mrau firmowe ^^, pójdziemy do mnie i coś na to poradzimy.
Zniknęłam wszystkie misy z resztkami jedzenia i kocyk (pewnie Paul dostał nimi w głowę, zdarza się ) i zaprowadziłam załamanego łysolka na pięterko ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 21:21, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cholera, co ja tu robie? Co to za pokoj? Caly taki rozowy, czy to jeszcze Hogwart?
Wstalem z podlogi, aby przejsc sie po tymze wielkim pomieszczeniu, w ktorym niewiadomo skad sie znalazlem...aaaa, no tak, Angel mnie zniknela, ale czemu pojawilem sie tutaj? Cholera jasna, co to to to jest?
O to to to, tak ciekawie nazwane - w cholere misek z kawalkami kurczaka (KFC chyba, MCDonald robi inny kolor panierki...)...Kocyk!
No coz, szczesliwie uniknalem uderzenia wyzej wymienionymi utensyliami, i kontynuowalem zwiedzanie pokoju, jakos nie chcialo mi sie wychodzic...
Coz za piekne i zachecajace lozko, wielkie, rozowe, z falbankami i baldachimem...
Ocho, slysze skrzypienie klucza w zamku w drzwiach...ciekawe kto to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 23:32, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- no to zabalowals troche! - darlam sie na siostre idac korytarzami zamku, a dokladniej ciagnac za soba polzywe zwloki siorki
- mmmmplemmmm - ulyszalam..
- dobrze zrozumialam, w jakims pomidorze?
- mmmmplefupl..
- aaa.. w jakims zamku w srodku zakazanego lasu? nierozsmieszaj mnie
- mmm(..!!..)
- cicho! przerwalam jej.. dochodzimy do obrazu.. Czysta krew!
- weszlysmy do salonu Slytherinu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
prof. Snaper
Uczeń Magiczny
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 21:02, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jak to możliwe?? Kto mi zrobił takiego psikusa?? Moje biedne oczka... Ale ten fizyczny ideał, Angelique... (jej, czemu zawsze jak myślę, bądź wymawiam to imię to przechodzą mnie ciarki...) poeradzi coś na to wszystko.
Weszliśmy do jej pokoju, ujrzałem olbrzymie łoże z baldachimem i romantycznymi zasłonkami... mmm... przeznaczone dla par...
Hm? A to co? A raczej kto??
- Manguś !!?? - spytałem stojącą przed nami istotę przypominającą jakiegoś bohatera anime, który wpatrywał się w nas pytającym wzrokiem. - Co ty tu robisz ??
- Ups... - odrzekła Angelique - To tutaj go wysłałam...
- Chiałbym przeprosić szanowne sorostwo... Mam świadomość, iż przeszkodziłem w chwili niezwykle intymnej, kiedy to pan sorze Snaper i pani sorko Racine chcieliście, że tak powiem, zarzyć rozkoszy cielesnych w tym oto łożu pokrytym śnieżnobiałą, miękką poscielą upraną w Lenorze... Dlatego pozwoli sorostwo, że popatrzę... TFU!!, że wyjdę - wybełkotał powoli i spokojnie jednym tchem.
Trochę nas zcieło z nóg.. no bo przecież nie chcieliśmy tutaj robić takich rzeczy!! Jeszcze nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 21:56, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Milosz, purwa mac, jaki Ty tekst wsadziles w mojego ryja?=]
-----------------------------------------------------------------------------------------
Cholera, co sie ze mna dzieje...Czy to ten pokoj tak na mnie dzialal, ze zaczalem wygadywac jakies brednie?
I co mial lysol na mysli (zapomniales ze nie mielismy jeszcze razem lekcji, nie znam Cie z nazwiska=]), nazywajac mnie...hmmm...Mangus?
Nie, no wiem, jestem bardzo podobny do Mirai Trunksa SSJ, ale bez przesady, troche hamowac sie trza...Tu sa w koncu damy...
Mimo mojej wypowiedzi, jakos nie kwapilem sie do wyjscia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Rachia
Uczeń Magiczny
Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 9:08, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"zarzyć rozkoszy cielesnych" <- boskie
*************************************************************
Lekko mnie zszokowała wypowiedź Paula, uprawiać seks na 2 randce? Trzeba przynajmniej poczekać do 4! Ale dzieci są teraz niedorobione .
Chociaż małe mmmm by się przydało .
-Paul, co tak stoisz jak słup soli? Wyjdź..-poprosilam- no i przepraszam za to zniknięcie..
Z ociąganiem zrobił to o co poprosiłam.
-Zamknij dokładnie drzwi-powiedziałam bo Paul zostawił uchylone.
Uslyszałam ciche jęknięcie i zamknął a ja rzuciłam na nie zaklęcie nieprzenikalności. Odwróciłam się do S.J.'a.
-Teraz możemy się zająć Twoimi oczętami ^^-miałknęłam
Kilka prostych zaklęć i wygłądał normalnie.
-Czemu on sie tak na mnie lampi?-pomyślałam zirytowana- chce mnie złapać na piękne oczy? Nie te lata gdy tylko patrzyło się na urodę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 14:46, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
polozylam Amelie spac, jutro nic nie bedzie pamietac, a sama usiadlam w pokoju wspolnym przed rozzazonym kominkiem, bylo dziwnie pusto i cicho..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
prof. Snaper
Uczeń Magiczny
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 19:34, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Patrzyłem na nią jeszcze przez kilka chwil, ale nagle zdałem sobie sprawę, że urok moich oczu nie działa na nią zbyt mocno... No cóż... może działa to tylko na młode panienki...
W jednej chwili spojrzałem w dół i na ukos, lekko pochyliłem głowę... Powoli, ale sprawnie wyjąłem okulary z kieszeni i założyłem odwracając się bokiem do Angelique i spuszczając głowę tak, że sprawiałem wrażenie głęboko zamyślonego, co tak naprawdę było faktem... Myślałem...
Widocznie, aby zdobyć serce tej kobiety nie mogłem działać tylko na poziomie fizycznym... Muszę okazać jej swoją mentalność, to co w środku, nawet duszę... To, co nie da się ująć słowami...
- Kiedyś nie byłem taki jak teraz... - wreszcie wypowiedziałem.
- Co masz na myśli ? - spytała zaskoczona moją nagłą wypowiedzią.
Westchnąłem...
- Jeszcze nie dawno byłem kimś zupełnie innym... Bardzo się zmieniłem i do końca nie potrafię wyjaśnić mojej ewolucji... Bywały już one w moim życiu, ale nigdy nie przebiegały w tak krótkim czasie... Spójrz... Każdy sie zmienia... A to na podstawie myśli innych lub swoich, tudzież jakichś okoliczności, albo nawet przez kogoś... To naturalne i dzieje się nie tylko, że tak powiem, w środku, ale dotyczy to również ciała... Co około 5 lat zamyka się krąg wymiany wszystkich komórek w twoim ciele, wyobrażasz to sobie? Co 5 lat masz zupełnie nowe ciało i nie jesteś tą sprzed 5 lat... - wygłosiłem część mojego monologu... Angelique była trochę skołowana wypowiedzią... "o czym on mówi... po co?" - usłyszałem jej myśli...
- Mówię ci te szczegóły, bo właśnie dzięki nim widzę niezwykłość mojej zmiany, bo nastąpiła w 2 dni... Kiedy tylko się tutaj pojawiłem i gdy pierwszy raz... - ugryzłem się w język... nie mogłem jej teraz powiedzieć, że to przez nią to wszytsko się dzieje...
- Co pierwszy raz ? - spytała spokojnie.
- Ja... ja chyba.. tzn... nie, ja nie mogę teraz powiedzieć...
- Dlaczego ?
Znów westchnąłem...
- Widzisz... To nie jest dla mnie zbyt proste... Serce poety mogłoby mówić i mówić, ale nie w ten sposób... ono przelewa to na kartki papieru i stamtąd przekazuje to co czuje... i leci w świat...
- Wooooow!! SJ jestes poetą??? To takie romantyczne!!!!!!! - krzyknęła z usmiechem.
- Tak... jakoś tak wyszło...
- Napiszesz dla mnie wierszyyyyyyk ?? - mrauknęła.
- Pewnie, że tak... - "tak naprawdę wpadłem na to już wcześniej... ale nie wiedziałem, że sama zechce..." - pomyślałem.
- Dzięęęęęki Tygrysku ! - ładnie podziękowała i ... dała buzi w czóóóóóółkooo mmmmmmmmm.............. miodzio......
- Słuchaj Angelique...
- Taaak?
- Muszę iść, zaraz zaczynam moją pierwszą lekcję...
- O to super! Ja to mam już za sobą... Siedzi przed Tobą banda męskich debili i patrzą Ci się na tyłek, a dziewczynki patrzą z zazdrością...
- No.. u mnie chyba będzie nieco inaczej... choć tyłek mam zgrabny... - powiedziałem i pożegnałem ją miłym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 19:46, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
kretynizm=]
na jakiej 4'tej? przeciez 3cia to juz dobry czas jest...
---------------------------------------------
Powoli wyszedlem z pokoju (damie sie nie odmawia...), zostawiajac przypadkiem lekko uchylone drzwi...Spojrzalem na plan...O cholera, za 30 minu pierwsza lekcja...Co? PO...Ze Snaperem=]
Standardowo skorzystalem z lazienki prefektow (dzieki Weasley za haslo...), i skoczylem do dormitorium sie przebrac...Wracajac, przed kominkiem we wspolnym, a raczej jego resztkami (slaba pamiec, Pyska...), na fotelu drzemala...no wlasnie, Pyska...Delikatnie podszedlem...
-Obudz sie, za 15 minut lekcje sie zaczynaja...Nie chcesz chyba zarobic kolejnego szlabana, a ja zreszta razem z Toba...(no przeciez sam nie pojde...)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|