|
|
|
|
|
|
|
www.riddle.bee.pl
gra RPG, Harry Pottr, Siostry Riddle, Voldemort, Slytherin, Ślizgoni,
|
|
|
Obecny czas to Sob 8:07, 21 Gru 2024
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 11:57, 17 Lis 2006 Temat postu: Prawdziwa historia Harrego Pottera tom I |
|
|
Hogwart! jakie to piękne i urocze zamczysko, pełna magii, tejemnicy i tego o czym nikt nigdy nie powinien wiedzieć. Właśnie w nim, zaczyna się nasza przygoda! tutaj wszyscy uczniowie opisują swoje losy, które są nieprzewidywalne i nieokreślone. Grę Tom pierwszy "Prawdziwych Przygód Harrego Pottera" ogłaszam za otwartą!!!
Akcja rozpoczyna się 2 września, czyli jesteśmy już po ceremoni przydziału...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 12:19, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Obudziłam się. jakie to cudowne uczucie! zdala od sierocińca. Z dala od tego debila Averego!!!! Coś cudownego. Obok na drugim łóżku śpi Amy, zrobic jej pobutkę?? hym.. O! A tam moje nowe koleżanki. Parkinson, Millicenta.. Jakie to cudowne uczucie.. obudzę zaraz Amy....
- WSTAWAJ - krzyknęłam rzucając się jej na nogi - wstawaj śpiochu!!! Patrz słońce na dworze, a Ty śpisz!!! Patrz to nie sen, naprawdę tu jesteśy!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Elen
Wampirek :)=
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 12:23, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Moje koleżanki z pokoju jeszcze śpią. Niech śnią.. Wstałam. podeszłam do okna, usiadłam na parapecie. -"Jacy tu wszyscy podekscytowani i weseli, nie nadaję się do tego miejsca" Ponownie wstałam. i zeszłam po schodkach do główngo pokoju ravenclaw. usiadłam na fotelu i wpatrywałam się w obraz, naszego herbu..
i dalej się wpatrywałam..
Miałam wrażenie że mruga do mnie
Ale to chyba nie możliwe...
Wpatrywałam się dalej..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 12:53, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W calym Zamku Hogwart panowala cisza i spokoj, typowa dla wrzesniowego paranka, kiedy wszyscy przebywaja w lozkach. Jednak, czy rzeczywiscie wszyscy?
Od strony Hogsmeade zmierzala w strone Zamku samotna, wysoka postac...Z daleka widac bylo tylko kolor jego szat - czarny, niczym najciemniejsza noc...
...Paskudztwo...Po co opuszczalem Durmstrang...Teraz bede musial siedziec w tym szkockim zamku jeszcze jakis czas...
Doszedlem do wielkich wrot wejsciowych. Przyznam, zrobily na mnie wrazenie...Ale to i tak tylko drewno, niegodne by stawac mi na drodze...Jeden ruch reka, i otwarly sie z hukiem. Dostojnie wszedlem do Zamku Hogwart, za mna lewitowaly moje bagaze... Teraz sie zacznie...Wy, biedne, male, grzeczne dzieci...zobaczycie, co znaczy towarzystwo Paula...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dark side of world
|
Wysłany: Pią 13:06, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Usiadłam przeciągając się rozkosznie
-co Zwierzaku? przydało by sie coś zjeść-ziewnęłam
Podeszłam do szafy otworzyłam ja na ościerz.
-aaaaaaaaaaa! -krzyknęłam-nie mam sie w co ubrać!-no faktycznie w safie wisiało może z 1000 ciuchów ale Amy jak to Amy zawsze ma dylemat co założyć
Po pólgodzinnym przymierzaniu, przebieraniu itp wkońcu ubrała sie w to co zwykle(patrz. karta postci) i wraz ziostrą udała sie do Wielkiej sali na śniadanie. Nie muszę chyba dodawać że wszyscy faceci oglądali sie z nie dowierzaniem za siostrami (w końcu nie często tu widywano blądynkę w [...]miniówie ) Amy zajęła miejscy na wprost blond włosego ślizgona który był z jej roczniki ale zachowywał sie jak był by tu odwiecznym uczniem (to był Draconik) Amy wstchnęła do niego (ja i moje zuroiczenia ) i wzięła sie za śniadanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 13:14, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Żarełko!!!!!!!!!!!!!!! - rzuciłam się na wszystko, miała to w nosie, że wszyscy się na mnie patrzyli jak na niewiadomo co!!!!!!! powtórzyłam jeszce raz - NIAM!!!!! - i rzuciłam się na kanpki z serem i z szynką "Fuj.." wyrzuciłam szynkę.. W końcu jestem wegetarianinką. ...
***
Po wyżerce podszedł do mnie jakiś chłopak z starszej klasy
- Trzymaj To Twój plan lekcji, - podał mi i siostrze. Która nic nie zjadła, bo zajadła się wstydu przez mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Michal Suite
Wampirek :)=
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wysokie
|
Wysłany: Pią 13:16, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- O bon vier! - Czyżby ta mała dziewczyna nawet na mnie nie zerknęła?
a kim jest ta interesująca blondynka, która siedzi obok? Tak.. spojrzała na mnie, jest tak jak wszystkie.. słodka i naiwna..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 13:22, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy juz rozejrzalem sie po sali, w ktorej sie znalazlem, uslyszalem rosnacy gwar. Po chwili minela mnie grupa rozchichotanych dzieciakow, zmierzajacych na sniadanie do tzw. Wielkiej Sali. Zwolnilem zaklecie lewitacji, utrzymujace moje kufry w gorze. Szczesliwym zbiegiem okolicznosci, spadly na jakiegos chlopaczka w czarnej szacie z zielonymi akcentami. "Slizgon", pomyslalem.."Uwazaj dziecieku jak chodzisz, mogles poobijac mi rogi kufrow! Zaniesiesz je teraz do pokoju glownego Slytherinu, i uwazaj zeby nie potluc!" krzyknalem na wystraszonego dzieciaka i nie ogladajac sie zostawilem go z ciezkimi kuframi swojemu losowi.
Wszedlem do Wielkiej Sali. Rzeczywisice, wielka...4 wielkie stoly, przy nich mnostwo ludu. Skierowalem swe kroki do ostatniego, nad ktorym wisial wielki gobelin przedstawiajacy weza. Odprowadzaly mnie rozanielone spojrzenia dziewczat z innych domow i niepewne, choc zaciekawione spojrzecia facetow. Minalem ich obojetnie, i zaczalem szukac wolnego miejsca przy stole... Brak?! Tak byc nie moze... Zlapalem za ramie jakiegos niezle wyrosnietego byczka i pociagnalem w tyl...Chlopak bardzo ladnie upadl, a ja zajalem jego miejsce.
Gdzie sa tu noze? Cholera, nie ma nozy? niedobrze...Siegnalem do kieszeni i wyciagnalem Butterfly'a, aby zaczac sniadanie. Otworzony zgrabnym ruchem szybko zostal uzyty do ciecia stojacej tuz przede mna wielkiej pieczeni...
Rozejrzalem sie po twarzach siedzacych obok ludzi...Grubas...Paskuda...Blondynek z przylizanymi wloskami...Gdzie ja trafilem?!...Hmmm...Blondynka w miniowce...moze byc ciekawie...
Uslyszalem za soba pytanie "Paul von Wentzl?" "Tak, to ja, czego chcesz?" "Nie bulwersuj sie tak chlopie, mm tylko twoj rozklad zajec..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dark side of world
|
Wysłany: Pią 13:36, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
"nowy!" Amy nie mogła lepiej trafić jej mózg własnie przestawił sie na podryw chłopaków. Nowy sprawiał wrażenie awanturnika. Amy jak to miała w zwyczaju szybko znudziła sie siedzeniem i odlądaniem innych uczniów. Wstał od stołu i już miała wyjść z sali kiedy usłyszał za sobą głos
-a rozkład zajęć?!
odwróciła sie do niechcenia. Z nią stał prefekt ślizognów (obleśny typ) -_-' Amy wzieła od niego karteczkę przewracając oczmi i wyszła z sali odprowadzona wzrokiem facetów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pyśka
Wampirek :)=
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 13:48, 17 Lis 2006 Temat postu: dziobie Ty też jesteś nowa "-.- |
|
|
- Beeeek. - beknełam swińsko. - Coś wspaniałego. pójdę porozglądać się po szkole! -
Wstałam, nadeptywając na jakiegoś żółtodzioba! - spadaj -warknełam. W sumie tu prawie jak w sierocińcu. ale 10000000000000 razy lepiej! zachciało mi się śpiewać z radości. Co oczywiście uczyniłam. Większość patrzyła na mnie z zainteresowaniem.. w końcu nie zawsze ma się doczynienie z mugolskimi piosnkami.. - WOW! I feel good.. didum didum... WOW! - Zaczełam też tańczyć, Wpadając na uczniów.. Coś fantastycznego! - powtórzyłam, nie mgłam wyjść z podziwu jaka ta szkoła duża! Ruchome schody! Wogóle wszystko się ruszało a dzisiajpierwsze lekcje! Pobiegnę do wierzy po moje książki.. dzisiaj, lekcja eliksirów, zielarstwo i .....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 13:54, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Rozklad zajec...kto wymyslil cos takiego...chyba od samego poczatku probuja mnie wziac w karby...
Wzialem rozklad i bez czytania wsadzilem do kieszeni. Odprowadzany westchnieniami dziewczat wyszedlem z sali. Na korytarzu juz czekal gostek ktorego miejsce zajalem wraz z kolega, rownie jak on przypakowanym. Obaj na "dzien dobry" rzucili sie na mnie z piesciami. Biedacy, nie wiedzieli z kim maja do czynienia...Po chwili obaj lezeli przy scianie, cicho jeczac...
-Na przyszlosc nie wchodzcie mi w droge, chlopaki...
-No, widze ze ladnie sobie poradziles...Crabbe i Goyle nigdy nie dawali soba tak pomiatac...
Obejrzalem sie. Mowil do mnie ow przylizany blondynek, ktorego dzisiaj zauwazylem.
-Jestem Draco Malfoy. Sadze, ze rozumnie jest trzymac z kims takim jak ty - Wyciagnal do mnie reke
-Paul von Wentzl. Mozemy sie chyba dogadac...Prowadz do Slytherinu
Krotka droga w dol schodow, do lochow. Weszlismy do wspolnego pokoju Domu, a nastepnie do dormitorium. Dzieciak spisal sie dobrze, moje rzeczy byly juz rozwieszone w szafie, tylko katana lezala na lozku. Powiesilem ja na scianie na napredce wyczarowanym haku i padlem na lozko, aby wypoczac przed zajeciami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dark side of world
|
Wysłany: Pią 14:00, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ech...-westchnęłam porawiając spódniczkę-tyle ludu... i znowu nauka... zaraz zaczynają sie lekcje.... phi...ciekawe czego czrodzieje sie uczą...matmy?, fizyki? ble...-poszłam do dorminatorium po książki-no to co mamy pierwsze?-spojżałam na grafik-eliksiry ze .... S-N-A-P-E -przeliterowałam nazwisko-ciekawe to nasz opiekun... zobaczymy co z niego za teacher...-spojrzałam znowu na grafik-w lochach... ciekawe jak ja mam tam trafić!? może by mi chociaż mapkę dali!!!-wkurzyłam sie. Wzięłam torbę z książkami i zeszłam na parter poszukując wejścia do lochów..."mam nadzieję że sie nie zgubię"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 14:10, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
-Paul! Paul! Wstawaj! Spoznimy sie!
-Co? Niby na co?
-Za 5 minut zaczynaja sie eliksiry! Snape nienawidzi jak sie ktos spoznia!
-No to co?
Niby nic, ale chcac nie chcac wstalem i poszedlem za Draconem...W koncu nie wypada sie spoznic na pierwsza lekcje...nawet mi
Po chwili stalismy przed lochem, gdzie mialy miec miejsce zajecia. Zebrala sie juz spora grupka, czlonkow ktorej przedstawil mi Malfoy
-Milicenta Bulstrode, Pansy Parkinson, Vincent Crabbe, Gregory Goyle...a tam widzisz grupke kretynow z Gryffindoru, w tym ten maly, parszywy, okularkowaty Potter...
Rzeczywiscie, slynny Potter...Okulary, czarne, zwichrzone, przetluszczone wlosy...olalem go
-Ktos jeszcze ma sie pojawic? Spytalem Slizgonow...
-No, siostry Riddle, ale cos ich nie widac...chyba sie pogubily...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dark side of world
|
Wysłany: Pią 15:02, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
-Mamo-jęknęłam poraz kolejny trafiając w ślepy zułek-mam gdzieś cała tą szkołe!-warczałam pod nosem wchodząc po jakichś krętych schodach. Znowu wyszłam na hol.
-Ciekawe jak inni trafili?! Kazać blondynce trafić do lochu...-przeklinałam w myślach kolor włosów.
zeszłam po kolejnych schodach i trafiłam na jakąś grupę osób "och to ci przystojni koledzy"
-cześć -zagadałam do nich z uśmiechem numer 5 -czy możecie mi powiedzieć gdzie tu mają byś eliksiry, bo wydaje mi się że ten nasz prefekt od siedmiu boleści zapomniał dać mi mapę tego przeklętego zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnio
durny farbowany nazista?
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 15:11, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
-Czesc, czy mozecie mi powiedziec gdzie tu maja byc eliksiry, bo wydaje mi sie ze ten nasz prefekt od siedmiu bolesci zapomnial dac mi mape tego przekletego zamku
Obejrzalem sie, aby zlokalizowac wlascicielke tego glosu. No prosze, co za zbieg okolicznosci! Blondyneczka ze sniadania...mozna wykorystac okazje...
Podszedlem, i z usmiechem odezwalem sie
-To tylko dowodzi, ze najwyzszy czas zmienic prefekta...albo poprzyczepiac wszedzie drogowskazy. Jednak chcac nie chcac, trafilas wlasnie pod sale eliksirow.
Pozwolisz ze sie przedstawie? Paul von Wentzl...Widze, ze warto jednak bylo przyjechac do tej szkoly...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|